Kaukaz oraz Bliski Wschód — poczuj ten smak!

Podczas mojej ostatniej podróży, która obejmowała Gruzję, Armenię oraz Iran, zachwyciłem się nie tylko wyjątkowym klimatem czy dobrocią tubylców. Urzekła mnie także wyborna kuchnia — niezwykły smak i aromat wielu dań. Miałem okazję odwiedzić lokalne knajpki oraz skosztować wielu specjałów gospodyń. Zdarzało się, że mieszkańcy oferowali ciepły posiłek lub zachęcali do spróbowania przysmaku nawet gdzieś na bazarku.

Kuchnię kaukaską uważa się za jedną z najciekawszych i najsmaczniejszych na całym świecie. W trakcie mojej ostatniej podróży w rejony Kaukazu utwierdziłem się w przekonaniu, że ten powszechny pogląd nie mija się z prawdą. Panujący na tych terenach zróżnicowany klimat obfituje w pokaźne grunty rolne i oferuje bogactwo aromatycznych ziół oraz przypraw. Mam wrażenie, że do tej pory czuję ich zapach, kiedy tylko powracam wspomnieniami do podróży. A te owoce! U nas nigdy nie jadłem tak soczystych pomidorów, arbuza albo słodkiego melona jak od kaukaskich rolników.

Góry układały się w zapierający dech w piersiach krajobraz. Doceniałem je za piękne widoki i urozmaicony teren, ale też możliwości, jakie oferowały. Wykorzystywane były często jako obszary wypasowe. To dzięki nim, będąc w Kaukazie, raczyłem się wyborną baraniną i stekami. Takie ukształtowanie terenu to również niebywała okazja do produkcji serów. Na samą myśl o nich do tej pory cieknie mi ślinka. Ludzie, których poznałem w trakcie wyprawy, mieli niesamowite talenty, które umożliwiał im tworzenie przepysznych, jedynych w swoim rodzaju potraw.

Opowiadając o swojej podróży, nie potrafię nie wspomnieć o serdeczności i gościnności tamtejszych mieszkańców. Ogromne wrażenie wywarli na mnie Irańczycy. Dopiero teraz wiem, że to, co zobaczyłem do tej pory w mediach, bardzo odbiega od rzeczywistości. Ci ludzie zarażają swoim spokojem, zachęcają do przyjaźni i dzielenia się dobrem. Właśnie w takim towarzystwie najbardziej lubiłem zajadać się wszystkimi frykasami.

Chaczapuri, adżika, czurczela…

Czego spróbowałem, odwiedzając Kaukaz i jego okolice? Chciałoby się powiedzieć, że wszystkiego, ale niestety mam wrażenie, że nawet gdybym przebywał tam o wiele dłużej, to i tak nie udałoby mi się wszystkiego skosztować. Podczas podróży wraz z moim przyjacielem odwiedziliśmy Gruzję, gdzie oczywiście nasze podniebienia zachwyciło chaczapuri. Ciekaw jestem, ilu z moich czytelników oczarowało się nim tak bardzo jak ja. Dla tych, którzy nie wiedzą, o czym mówię, chaczapuri to coś w stylu drożdżowego placka zapiekanego z dodatkiem sera. Podaje się go z mięsem, jajkiem albo pastą z czerwonej fasoli. W zależności od regionu przysmak jest okrągły lub wyglądem przypomina półksiężyc. Chaczapuri przepysznie smakuje z sosem adżika.

Adżika to nic innego jak pikantna pasta na bazie papryki, czosnku i kilku przypraw. Gruzińskie gospodynie słyną z tego, że każda z nich wzbogaca adżika innymi dodatkami, co wpływa na niepowtarzalność smaku tego sosu w poszczególnych domach. Jeśli spotkasz się z tym, że ten sos raz ma kolor czerwony, a raz zielony, nie zrażaj się, bo wiele zależy od regionu. Poza tym adżika to istna dawka witamin, a w Abchazji twierdzą nawet, że to doskonały przepis na długie i zdrowe życie.

Ale jak wiadomo, nie tylko wytrawnymi potrawami żyje człowiek, dlatego cieszę się, że udało mi się skosztować również czegoś w rodzaju deseru. Czurczela, bo o tym teraz nieco wspomnę, w smaku przypomina trochę naszego snickersa. Przysmak tworzy się na bazie orzechów, które najpierw nawleka się na nitkę i oblewa masą z mąki i soku winogronowego. Spotkałem się również ze zmodyfikowaną wersją czurczeli — zamiast orzechów jedna z napotkanych przeze mnie gospodyń dodała do środka owoce. O ile dobrze pamiętam, były to morele albo brzoskwinie. Dla mnie to był smaczny deser, chociaż w Armenii czurczela uchodzi za zdrową i pożywną przekąskę, którą nazywa się Sudżuchem. Kuchnia kaukaska zapewniła mi wiele niezapomnianych wrażeń i bez wątpienia wiele pochodzących z niej przepisów włączę do własnego menu. Może nawet wymyślę własną modyfikację sosu adżika?

Zapraszamy do kontaktu

ARARATTREK.PL Joanna Saltik
ul. Strumykowa 16
05-500 Piaseczno
NIP: 9511405004

ararat.pl@gmail.com
ararattrek.pl@gmail.com

+48 504 004 603 (Asia) WhatsApp, Viber
+48 501 845 837 (Musa – przewodnik górski, mówi po polsku) WhatsApp, Viber, Telegram